Blog
02-04-2020
Firmy szukają pieniędzy online
Epidemia koronawirusa bez wątpienia przyspieszy cyfryzację wielu dziedzin gospodarki. Sporo usług dla biznesu, które dzisiaj są dostępne za pośrednictwem Internetu, jako dodatek do tradycyjnych kanałów sprzedaży, zacznie być oferowanych głównie w sieci. Już dzisiaj przymusowa kwarantanna sprawiła, że przedsiębiorcy szukają w Internecie sposobu na utrzymanie płynności finansowej.
Zatory płatnicze to od lat jedno z największych utrapień mikro i małych firm, szczególnie dotkliwe teraz, gdy gospodarka stanęła z dnia na dzień.
Najnowsze badanie KRD pokazuje eskalację problemów związanych z regulowaniem płatności w okresie pandemii.
– Spytaliśmy przedsiębiorców, jakie usługi wspierające płynność finansową są dla nich szczególnie ważne właśnie teraz, w czasie pandemii koronawirusa.
Najchętniej wybierane opcje, czyli monitoring płatności i sprawdzanie kontrahentów, to w pełni internetowe narzędzia oferowane przez biura informacji gospodarczej. Raporty o kondycji finansowej firm pozyskiwane z BIG-ów umożliwiają przedsiębiorcom weryfikowanie kontrahentów w czasie rzeczywistym i w ten sposób pozwalają im uniknąć współpracy z niesolidnym płatnikiem.
– Firmy przestały sobie wzajemnie ufać i widać tego pierwsze efekty. W Krajowym Rejestrze Długów notujemy zwiększoną liczbę zapytań i pobieranych raportów na temat kondycji innych firm. W marcu, w porównaniu ze styczniem, ich liczba wzrosła o 200 procent. Kontrahenci sprawdzają nie tylko przyszłych, ale też obecnych partnerów biznesowych. Sytuacja finansowa każdej firmy zmienia się z godziny na godzinę. Przezorność staje się więc powoli naszą drugą naturą – zauważa Adam Łącki.
Przezorność to dobra rzecz, o ile nie jest podszyta strachem. Niestety prowadzenie firmy w czasach epidemii u jednych wzmaga czujność, u innych obawy.
– Dla najmniejszych firm najbliższe miesiące będą próbą czasu i sprawdzianem z przetrwania na rynku. Kontrahenci, jak pokazuje sondaż KRD, mogą wstrzymywać płatności, a to dla wielu firm może oznaczać problemy z wypłacalnością. W tej sytuacji kluczowe staje się bieżące zarządzanie płynnością finansową. W sukurs przychodzą takie rozwiązania jak faktoring online, które błyskawicznie uwalniają środki zamrożone w fakturach. Od początku marca zainteresowanie eFaktoringiem wzrosło, bo to szybki pieniądz w czasach epidemii. Nie wymaga formalności ani obecności w placówce, wszystko załatwia się przez Internet i za pomocą kilku kliknięć myszką. Pieniądze od faktora można przeznaczyć na bieżące wydatki lub podreperowanie budżetu – komentuje Dariusz Szkaradek, prezes firmy faktoringowej NFG.
Faktoring online, który wskazuje 30% firm, jest doskonałym narzędziem wspierającym płynność finansową firm, bo pozwala w szybki sposób zamienić faktury na gotówkę.
Warto wiedzieć, że teraz, w okresie nadwyrężonego zaufania w biznesie, eFaktoring z cesją jawną dodatkowo dyscyplinuje kontrahentów do terminowej spłaty należności.
To rozwiązanie wybierane w szczególności przez najmniejsze przedsiębiorstwa. NFG oferuje im Pakiet Ochronny na start, w którym wprowadza preferencyjne warunki finansowania i pełny monitoring spłat faktur kontrahentów.
Coraz więcej firm decyduje się wprowadzać usługi internetowe dla biznesu.
W drugiej połowie marca, według wstępnych danych, o 12,3% wzrosła liczba zleceń przekazywanych za pośrednictwem Wingo.pl. Windykację online, jako skuteczną usługę ratującą płynność finansową w badaniu IMAS-u, wskazało 27% przedsiębiorców. Nie ma jednak wątpliwości, że tego typu usługa już niebawem może zyskać na znaczeniu. W prosty sposób i bez wychodzenia z domu umożliwia ona bowiem zlecenie odzyskania należności.
- 27% firm przyznaje, że choć ma pieniądze, to nie płaci swoim kontrahentom, bo woli trzymać gotówkę na czarną godzinę.
- 63% podejrzewa o to innych.
Najnowsze badanie KRD pokazuje eskalację problemów związanych z regulowaniem płatności w okresie pandemii.
- 44% firm ma kłopot z terminową opłatą faktur przez to, że inni im nie płacą,
- 42% przyznaje, że straciło zaufanie do wiarygodności finansowej swoich kontrahentów w obliczu pandemii koronawirusa.
– Spytaliśmy przedsiębiorców, jakie usługi wspierające płynność finansową są dla nich szczególnie ważne właśnie teraz, w czasie pandemii koronawirusa.
- Blisko 30 proc. przedsiębiorców uważa, że to faktoring online. Najwięcej, bo 65 proc. przedsiębiorców wskazuje monitoring płatności,
- 42 proc. pobieranie raportów na temat sytuacji finansowej kontrahentów.
- Nieco ponad jedna czwarta przedsiębiorców wybrała windykację online.
Spadek zaufania
Najchętniej wybierane opcje, czyli monitoring płatności i sprawdzanie kontrahentów, to w pełni internetowe narzędzia oferowane przez biura informacji gospodarczej. Raporty o kondycji finansowej firm pozyskiwane z BIG-ów umożliwiają przedsiębiorcom weryfikowanie kontrahentów w czasie rzeczywistym i w ten sposób pozwalają im uniknąć współpracy z niesolidnym płatnikiem.
– Firmy przestały sobie wzajemnie ufać i widać tego pierwsze efekty. W Krajowym Rejestrze Długów notujemy zwiększoną liczbę zapytań i pobieranych raportów na temat kondycji innych firm. W marcu, w porównaniu ze styczniem, ich liczba wzrosła o 200 procent. Kontrahenci sprawdzają nie tylko przyszłych, ale też obecnych partnerów biznesowych. Sytuacja finansowa każdej firmy zmienia się z godziny na godzinę. Przezorność staje się więc powoli naszą drugą naturą – zauważa Adam Łącki.
Faktoringiem w wirusa
Przezorność to dobra rzecz, o ile nie jest podszyta strachem. Niestety prowadzenie firmy w czasach epidemii u jednych wzmaga czujność, u innych obawy.
– Dla najmniejszych firm najbliższe miesiące będą próbą czasu i sprawdzianem z przetrwania na rynku. Kontrahenci, jak pokazuje sondaż KRD, mogą wstrzymywać płatności, a to dla wielu firm może oznaczać problemy z wypłacalnością. W tej sytuacji kluczowe staje się bieżące zarządzanie płynnością finansową. W sukurs przychodzą takie rozwiązania jak faktoring online, które błyskawicznie uwalniają środki zamrożone w fakturach. Od początku marca zainteresowanie eFaktoringiem wzrosło, bo to szybki pieniądz w czasach epidemii. Nie wymaga formalności ani obecności w placówce, wszystko załatwia się przez Internet i za pomocą kilku kliknięć myszką. Pieniądze od faktora można przeznaczyć na bieżące wydatki lub podreperowanie budżetu – komentuje Dariusz Szkaradek, prezes firmy faktoringowej NFG.
Faktoring online, który wskazuje 30% firm, jest doskonałym narzędziem wspierającym płynność finansową firm, bo pozwala w szybki sposób zamienić faktury na gotówkę.
Warto wiedzieć, że teraz, w okresie nadwyrężonego zaufania w biznesie, eFaktoring z cesją jawną dodatkowo dyscyplinuje kontrahentów do terminowej spłaty należności.
To rozwiązanie wybierane w szczególności przez najmniejsze przedsiębiorstwa. NFG oferuje im Pakiet Ochronny na start, w którym wprowadza preferencyjne warunki finansowania i pełny monitoring spłat faktur kontrahentów.
Coraz więcej firm decyduje się wprowadzać usługi internetowe dla biznesu.
W drugiej połowie marca, według wstępnych danych, o 12,3% wzrosła liczba zleceń przekazywanych za pośrednictwem Wingo.pl. Windykację online, jako skuteczną usługę ratującą płynność finansową w badaniu IMAS-u, wskazało 27% przedsiębiorców. Nie ma jednak wątpliwości, że tego typu usługa już niebawem może zyskać na znaczeniu. W prosty sposób i bez wychodzenia z domu umożliwia ona bowiem zlecenie odzyskania należności.